Tu ciasteczko, tam kilka frytek, a do picia energetyk lub kawa z likierem. Dieta w czasie podróży często opiera się na zdobyczach ze stacji benzynowych i przydrożnych fast foodów.
Takie grzeszki jedzeniowe wybaczamy sobie łatwiej, bo w końcu w podróży bywamy rzadko, a na trasie z trudem trafić można na lokal ze zdrową żywnością. To jednak żadna wymówka, bo kiepskie jedzenie zagraża nie tylko naszej sylwetce, ale też samopoczuciu.
W podróży lub na co dzień, zgodnie z zaleceniami dietetyków, niewielkie posiłki powinniśmy jadać średnio co 3–4 godziny. Tak rozplanowany plan żywieniowy pozwala na spokojne trawienie i dostarczenie organizmowi niezbędnych składników odżywczych. Regularność jest ważna zwłaszcza w podróży, gdy często mimo woli i z nudów sięgamy po przekąski. W samolocie kuszą nimi stewardessy, a w trasie – mijane stacje benzynowe czy lokale fast foodów. Jeśli więc znamy szacowany czas podróży, zaplanujmy posiłki lub ich pory zgodnie z tą zasadą.
Fit-przekąski z własnej lodówki
Trudno zaprzeczyć, że jedzenie przygotowane samodzielnie jest zdrowsze od większości dań dostępnych na stacjach benzynowych czy pokładach samolotów, choć jego przygotowanie wymaga więcej wysiłku. Jeśli charakter podróży na to pozwala, warto więc pomyśleć o własnym prowiancie, zwłaszcza gdy utrzymujemy dietę i nie chcemy jej zakłócać.
Walory smakowe trzeba pogodzić z praktycznością, ponieważ siłą rzeczy w trasie nie sprawdzi się każde danie. Warto pamiętać, że potrawy powinny być poręczne, możliwe do zjedzenia bez sztućców i w miarę możliwości nie brudzące. Sosy bez wątpienia wzbogacają smak kanapek, ale przy okazji mogą poplamić ubranie, więc lepiej z nimi nie przesadzać. Ta sama zasada dotyczy bardzo soczystych owoców, a także jogurtów.
Jedzenie w podróży dla zdrowia i urody
Wśród przekąsek, które będą odpowiednie w podróży, znajdują się na przykład tortille zawijane z ulubionymi składnikami, wafle ryżowe lub kukurydziane z ulubioną pastą, słupki warzyw czy pokrojone na cząstki owoce, takie jak jabłka, gruszki czy banany. W sezonie sprawdzić się mogą także borówki amerykańskie lub maliny, a w niemal każdej sytuacji orzechy czy rodzynki. Wspomniane przekąski łączą dobry smak ze zdrowymi składnikami, a przy okazji z łatwością spakujemy je do torebki, podręcznego pojemnika lub lunchboxa z przegródkami.
Stop rewolucjom żołądkowym
Zdrowe żywienie w podróży jest ważne, ponieważ zapobiega zbytniemu obciążeniu żołądka. Przebywanie w jednej pozycji przez kilka lub kilkanaście godzin nie sprzyja właściwemu trawieniu, a dyskomfort na tym tle może okazać się bardzo uciążliwy w takiej sytuacji. Jakiekolwiek problemy żołądkowe wymagające szybkiego dostępu do toalety będą prawdziwym wyzwaniem dla organizmu. Żeby sobie tego oszczędzić, jedzmy regularnie i w niewielkich porcjach, unikając potraw smażonych, zawierających składniki wzdymające, takie jak fasolka, lub szczególnie pobudzających pracę jelit, na przykład suszonych śliwek czy kawy, zwłaszcza z dodatkiem mleka.
Podróż skutecznie zakłócą także zbyt częste wizyty w toalecie, związane z piciem dużej ilości słodkich napojów lub jedzeniem produktów moczopędnych. Zaliczamy do nich przede wszystkim owoce, takie jak arbuzy, melony czy truskawki, jedzone w dużych ilościach. W umiarkowanych nawodnią nas równie dobrze jak woda.
Zdrowy wybór
Jeśli nie mamy możliwości zadbania o przekąski samodzielnie, z dostępnego menu starajmy się wybierać te, które będą zdrowe i lekkie dla żołądka. Warto zamawiać między innymi sałatki, kanapki z ciemnego pieczywa z dodatkiem chudej wędliny lub ryby, owoce, warzywa, orzechy, jogurt z granolą czy owsiankę. Lekkość żołądka zwiększy komfort wyjazdu i sprawi, że dania serwowane u celu podróży będą smakować jeszcze lepiej.
