Pojęcie „przedawnienia” długu często rozumiemy jako jego unieważnienie. Dłużnicy zwykle sądzą, iż po pewnym okresie ich zadłużenie zniknęło. Jednak jest to błędne założenie, które nie pozwala oczyścić w pełni swojej historii kredytowej.
Kwestia istotna nie tylko dla gospodarstw domowych, ale także dla przedsiębiorców, gdyż te same zasady dotykają wszystkich grup społecznych. A sam dług istnieje zawsze, a nawet jeśli jest już niewymagany, to może powodować różnorodne konsekwencje.
Czym jest przedawnienie?
Przedawnienie to specyficzny instrument prawny, którego zadaniem jest wzrost pewności obrotu gospodarczego pomiędzy stronami różnorodnych transakcji. Z jednej strony, ma on przypominać wierzycielom o egzekwowaniu należności (aby zdążyli wyegzekwować należność), a z drugiej strony – ma wspierać osoby, które po upływie określonego czasu nie potrafią udowodnić, iż w przeszłości uregulowały dane świadczenie (nie muszą udowadniać, iż spłaciły zobowiązanie – brak ponownej zapłaty). Generalnie rzecz biorąc, przedawnienie pozwala zwolnić dłużnika z regulowania zobowiązań, których wierzyciel i tak nie dochodzi.
Z innego punktu widzenia, jest to jedna z instytucji prawa cywilnego, której istota skupia się na zmianie stosunków prawnych pomiędzy wierzycielami a dłużnikami po upływie określonego czasu. Art. 117 § 2 Kodeksu Cywilnego, mówi iż „ Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne”. Dług przechodzi z zobowiązania prawnego na tzw. zobowiązanie naturalne. Główna zmiana polega na braku wsparcia dla wierzyciela ze strony instytucji państwowych – sądów, komorników itd. przy odzyskaniu należnej kwoty.
Zarzut przedawnienia podnosi dłużnik, nie sąd
Należy pamiętać, iż sądy nie mogą z własnej inicjatywy podnosić zarzutu przedawnienia roszczenia, gdyż taka inicjatywa należy do tylko i wyłącznie dłużnika. Jeżeli dłużnik nie będzie pamiętał o tej prerogatywie, a sprawa toczyć się będzie w sądzie o zadłużenie już przeterminowane – dłużnik prawie na pewno taką sprawę przegra. Przedawnienie zatem jest negatywną przesłanką procesową, której polski wymiar sprawiedliwości nie rozpatruje z urzędu. Ale UWAGA – istnieją sytuacje, kiedy podnoszony zarzut przedawnienia przez zadłużonego może zostać zakwalifikowany przez sąd jako naruszenie prawa: „Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony” (art. 5 k.c.). Chodzi przede wszystkim o przypadki działania zadłużonego, które ma na celu specjalne dążenie do tego, aby dług się przedawnił (np. przedłużanie negocjacji w kwestii spłaty zadłużenia, unikanie kontaktu). Zatem powoływanie się w sądzie na prawo przedawnienia osoba zainteresowana powinna przemyśleć.
Przerwanie a zawieszenie przedawnienia długu
Procedurę przerwania biegu przedawnienia można podzielić na czynności dokonane przez wierzycielu lub te przez dłużnika. A są to:
- wniesienie sprawy do sądu przez wierzyciela,
- zwrócenie się przez wierzyciela do komornika o wszczęcie mediacji z dłużnikiem,
- bezpośrednie lub pośrednie uznania zobowiązania przez dłużnika [nie jest ważne, czy dłużnik był świadomy, że właśnie przerywa bieg przedawnienia], np:
- prośba dłużnika o rozłożenia płatności na raty,
- zapłata odsetek,
- odroczenie terminu płatności,
- wniesienie o nadanie klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu (na podstawie aktu notarialnego),
- inne.
Powyższe kroki pozostają pozytywne z punktu widzenia wierzyciela, gdyż bieg toczącego się okresu przedawnienia zostaje przerwany, a nowy okres (liczony od zera) rozpoczyna się dopiero po zakończeniu wyżej wymienionych czynności (art. 124 k.c.) – w przypadku ich pozytywnego zakończenia.
Zawieszenie przedawnienia to nieco inna sytuacja. Ma miejsce wtedy, kiedy wierzyciel nie jest w stanie przed organem sądowym udowodnić należności (w sytuacjach np. zamieszek społecznych, bądź klęsk żywiołowych).
Dług został przedawniony i co teraz?
Czego dotyczy niewymagane, ale jednak cały czas w pełni istniejące zadłużenie? Wierzyciel po ustaniu prawnych terminów, w dalszym ciągu może próbować odzyskać pieniądze na drodze pozasądowej – polubownej. Dłużnik już nie ma obowiązku spłaty długu, ale jest narażony na szereg możliwych kroków, które może podjąć wierzyciel. A są to m.in.:
- Dopisanie zadłużonej przedsiębiorstwa lub osoby w rejestr dłużników Biura Informacji Gospodarczej (BIG), co powoduje skomplikowanie historii kredytowej ww. podmiotu. Na wpisanie do BIG pozwala Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych w wymianie danych gospodarczych (Dz. U. 2010 r. nr. 81, poz. 530). Wpisu można dokonać samodzielnie, ale może on dotyczyć tylko zobowiązania, które przekracza 500 zł i które powstało w związku z określonym stosunkiem prawnym oraz wymagalne jest przynajmniej od 60 dni. Poza tym wierzyciel ma obowiązek miesiąc przed planowanym wpisaniem do BIG wysłać dłużnikowi wezwanie do zapłaty oraz informację o zamiarze umieszczenia danych dłużnika w rejestrze BIG. W przypadku uregulowania zobowiązania przez dłużnika, jest on natychmiast z baz Biura Informacji Gospodarczej wykreślany;
- Sprzedaż pakietu wierzytelności firmie windykacyjnej. Firma windykacyjna ma prawo odzyskiwać dla swojego klienta długi, wymagalne i przedawnione, ale oczywiście w drugim przypadku dłużnik nie ma obowiązku ich regulować. Jednak może się okazać, iż osoba zadłużona przypadkowo przerwie bieg przedawnienia, a dług od początku będzie wymagalny. Wystarczy, że dłużnik spłaci choć 1 grosz swoich zobowiązań, lub wyrazi chęć negocjacji zadłużenia w formie pisemnej lub głosowej (np. nagrana rozmowa telefoniczna z negocjatorem firmy windykacyjnej).
Najważniejsze terminy czasowe
Termin przedawnienia liczy się od dnia, w którym stało się ono wymagalne. Np. w przypadku transakcji sprzedaży termin ten nie ma początku w dniu podpisaniu faktury, ale zaczyna się w momencie, w którym powinna nastąpić zapłata. Podstawowy okres przedawnienia wynosi 10 lat, ale prawo wymienia wiele wyjątków od tej reguły. W przypadku roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej okres ten zwyczajowo wynosi 3 lata (art. 118 k.c.)
Ponadto przyjmuje się, iż przedawnienie roszczeń wynosi:
- z tytułu należności wobec ZUS – 10 lat,
- z tytułu zobowiązań podatkowych: – 5 lat, liczą od końca roku kalendarzowego – w przypadku zobowiązań z mocy prawa – VAT, podatki dochodowe. – 3 lata, licząc od końca roku kalendarzowego – w przypadku zobowiązań powstałych na skutek dostarczenia decyzji ustalającej wysokość podatku przez urząd skarbowy,
- z tytułu kredytu i pożyczki – 3 lata.
Banki podejmują szereg działań, tak aby okres 3 lat przedawnienia nie wystąpił. Przede wszystkim przy podpisywaniu umowy kredytowej, zwykle kredytobiorca składa oświadczenie o poddaniu się egzekucji, w związku z tym banki mogą wystawić tzw. bankowy tytuł egzekucyjny. Mogą także wystąpić do sądu z pozwem cywilnym.
- z tytułu umowy ubezpieczeniowej – 3 lata,
- z tytułu płatności okresowych (kara umowna; niezwrócona kaucja, zaliczka lub przedpłata), należności z tytułu weksli – 3 lata,
- z tytułu sprzedaży dokonanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa– 2 lata,
- z tytułu umowy zlecenie i o dzieło – 2 lata,
- debet na koncie – 2 lata,
- z tytułu umowy przewozu osób lub mienia oraz z tytułu umowy przedwstępnej – 12 miesięcy,
- Z tytułu wydania przedmiotu pożyczki – 6 miesięcy.
Zakończenie
Prawo cywilne sankcjonuje możliwość braku spłaty zobowiązań, lecz zasady etyczne podpowiadają, iż należy dotrzymywać postanowień umów, co stanowi jeden z fundamentów życia gospodarczego w rozwiniętych państwach. Dlatego warto zawsze porozumieć się z wierzycielem, ze względu nie tylko na etykę, ale chociażby na kwestie utylitarne – popsucie własnej historii kredytowej, czy wreszcie reputacji poważnego przedsiębiorstwa. Niedokończona sprawa z przeszłości może dla danego podmiotu utrudnić lub nawet uniemożliwić m.in. podpisanie np. kolejnych umów kredytowych.