Prowadzący biznes są już do tego przyzwyczajeni – muszą myśleć o wszystkim. Nie inaczej jest z emeryturą. Za składki odprowadzane do ZUS będzie można co najwyżej opłacić mieszkanie.
Dlatego warto jak najszybciej pomyśleć o dodatkowym oszczędzaniu. I wybrać mądrze. Tak, żeby nie zablokować na lata odkładanych środków.
Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Przyszłe emerytury będą niskie w porównaniu do świadczeń wypłacanych dziś. Chodzi o relację wysokości emerytury do zarobków. Dziś pieniądze wpływające na konto emeryta to ok. 60% wcześniej otrzymywanej pensji. W perspektywie najbliższych kilkudziesięciu lat ten wskaźnik spadnie do 30-40%.
Dla przedsiębiorców będzie to miało bolesne konsekwencje. Bo większość opłaca składki od minimalnego poziomu dochodów, czyli 60% średniej krajowej pensji. W tym roku przeciętne wynagrodzenie szacowane jest na 3746 zł. Składki opłacane są od 2247 zł. Przyszła emerytura, czyli 1/3 z tego to zaledwie 740 złotych. I to brutto! Oczywiście składki będą waloryzowane, OFE być może też podbije ten wynik, ale nadal będą to relatywnie małe pieniądze. Przedsiębiorca będzie mógł liczyć na 1/3 z 60% przeciętnego wynagrodzenia. Czyli tyle, ile wyda na czynsz za mieszkanie i kablówkę.
Zacznij oszczędzać teraz! Odkładaj co 10-tą złotówkę
Najgorszy moment na rozpoczęcie oszczędzania to zbyt późny moment. To jak z wizytą u dentysty – nie warto czekać do ostatniej chwili. Ból jest wielki, kolejki długie, a leczenie kosztowne. Dlatego zamiast zastanawiania się kiedy (teraz!) lepiej pomyśleć: ile? Na to pytanie nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi. Minimalnie powinno to być 10% zarobionych co miesiąc pieniędzy. O ile oszczędzanie rozpoczyna się w wieku 20-30 lat. Im później się zaczyna, tym więcej trzeba odkładać. Jak znaleźć w budżecie te 10% czy nawet 20% pieniędzy na oszczędzanie? Pewnie ich tam nie ma. Ale skoro co miesiąc da się wysupłać kilkaset złotych na papierosy, kolacje w restauracjach czy nowe ubrania, to pewnie są też gdzieś ukryte złotówki na oszczędzanie.
Lokaty, akcje, obligacje – wszystko warto
Pomysłów na to, gdzie oszczędzać jest bez liku. Najważniejsza zasada, powtarzana przez nasze prababcie: nie wsadzać wszystkich jajek do jednego koszyka. Czyli dywersyfikować oszczędzanie. Warto mieć zarówno bankową lokatę, jak i środki ulokowane na giełdzie, a także obligacje (te emitowane przez ministerstwo finansów, jak i prywatne firmy). Podziału środków na te różne „koszyki” najlepiej dokonać zgodnie z zasadą: im bliżej do emerytury, tym bezpieczniej trzeba lokować pieniądze.
Regularność – tak, przymus – nie
Banki i ubezpieczyciele kuszą programami regularnego oszczędzania. Ich podstawowa zaleta: przelanie pieniędzy co miesiąc to taki sam obowiązek, jak zapłacenie rachunku za prąd. A podstawą oszczędzania jest systematyczność. Ale dla przedsiębiorcy takie zobowiązanie może być zbyt dużym obciążeniem. Jednocześnie decydując się na program tracimy dostęp do odkładanych pieniędzy. Biorąc pod uwagę nieprzewidywalność biznesu lepiej takie rozwiązania omijać.
Oszczędzaj i płać mniej do fiskusa
Oszczędzając na emeryturę można też zoptymalizować podatki. Jakkolwiek skomplikowanie by to nie brzmiało, chodzi po prostu o skorzystanie z odpisu przy corocznym wypełnianiu PITów. Chodzi o Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego. Mogą z nich korzystać także przedsiębiorcy. Zarówno Ci rozliczający się według skali podatkowej, płacący podatek liniowy, jak i ryczałt. Limit odkładanych na IKZE pieniędzy to w tym roku 4495 zł. O tyle zmniejszyć można podstawę opodatkowania. Pod samym hasłem IKZE kryją się różne produkty inwestycyjne. Co ważne, pieniądze z indywidualnego konta można w każdym momencie wycofać. W takiej sytuacji trzeba od nich zapłacić zaoszczędzony wcześniej podatek.
Jeszcze się zastanawiasz?
„Przecież muszę dużo inwestować”, a „kiedyś sprzedam firmę, albo przekażę dzieciom”, z resztą i tak „będę pracować całe życie”… Wymówek dlaczego nie oszczędzać na emeryturę można znaleźć dziesiątki. Skąd wziąć na starość pieniądze na życie? Tu już tak wielu odpowiedzi nie ma.
Decydując się na wieloletnie oszczędzanie korzystamy z procentu składanego. Odłożone na 3% lokacie 1000 złotych, urośnie za 40 lat do 3200 zł. Nawet uwzględniając inflację zarobek wyniesie 1000 złotych, czyli drugie tyle, ile odłożyliśmy. Oczywiście takie pieniądze można zarobić dużo szybciej. Ale bezpieczna poduszka finansowa na starość też się przyda.