Dobroszyce (Polska) - 7 dostępnych hoteli - Strona 1

Rezerwuj hotel w Dobroszycach i poznaj staropolskie smaki

Bliskość lasów i słynnych Stawów Milickich – największego kompleksu stawów rybnych w Europie – oznacza dla kubków smakowych prawdziwą ucztę. Dawny dwór książąt brunszwickich, Zamek Dobra (Dobra 28, pon.-niedz. 10.00-20.00, dania główne: ok. 40 zł), to idealne miejsce na bliskie spotkanie z dworskimi recepturami. Restauracja tego wyjątkowego hotelu w Dobroszycach znajduje się w magicznym otoczeniu rozległego parku, pełnego starych drzew i buszujących między nimi ptaków. Będąc tu, koniecznie należy spróbować takich dań, jak choćby aromatycznej kaczki faszerowanej kaszą gryczaną i wątróbką drobiową czy dania flagowego – bażanta po królewsku.

Krótka, dwudziestominutowa podróż samochodem zabiera gości do Niezłego Młyna (ul. Zawońska 7, Czeszów, pt.-sob. 13.00-20.00, niedz. 12.00-18.00) – przyjemnego i kameralnego hotelu, w którego restauracji serwowane są dania kuszące rustykalnymi aromatami świeżych mięs, drobiu, ziół i miodów z okolicznych pasiek. Wnętrza lokalu intrygują – gra nowoczesnych elementów z detalami wystroju tradycyjnego młyna pozwala zanurzyć się w sielski świat dolnośląskiej prowincji. Połączenie nowoczesności z tradycją w tutejszej kuchni również daje zaskakujące efekty. Przy decydowaniu się na obiad czy lekki lunch koniecznie należy zapytać o dania z ryb – prawdziwego skarbu Doliny Baryczy.

Odpocznij w hotelu a potem udaj się na popołudniowy aperitif z dobrym widokiem

Popołudniowy lub wieczorny relaks warto zaplanować wśród róż, himalajskich rododendronów i azalii, będących tłem eleganckich wnętrz Piano Baru (Cieśle 47, pon.-niedz. 8.00-23.00), znajdującego się w nowoczesnym i stylowym Hotelu Amber. Ciepłe barwy, delikatna gra światła i miękkie, głębokie klubowe fotele – te elementy w połączeniu ze szklaneczką znakomitej single malt whiskey z pewnością pozwolą się zrelaksować po intensywnym dniu.

Opuszczając hotel w Dobroszycach pamiętaj o upominku dla najbliższych

Nie można opuścić okolic Dolnego Śląska, nie zabierając ze sobą kultowej pamiątki – figurki wrocławskiego krasnala. Filigranowe skrzaty pojawiły się po raz pierwszy w stolicy Dolnego Śląska w latach 90. i szybko stały się prawdziwą maskotką miasta. Krasnale mają swoje specjalizacje i opiekują się konkretnymi miejscami i profesjami. Dlatego, szukając recepty na sukces zawodowy i finansowy, warto przywieźć z Wrocławia figurkę Bankomatka, Giełdusia lub Krasnali z Giełdy Kupieckiej.