Ulcinj - 12 dostępnych hoteli - Strona 1

Małe Ulcinj, wyrastające wprost z wapiennych skał oblewanych wodami Morza Śródziemnego, powoli wyrasta na gwiazdę wybrzeża. Na korzyść miejscowości działa jej położenie w pobliżu lotniska w Podgoricy, od którego dzieli ją tylko 80 kilometrów. Podgorica to główny port lotniczy w regionie – będący zarówno punktem docelowym, jak i przesiadkowym dla prawie 800 tysięcy pasażerów rocznie. W tym momencie nie ma bezpośrednich połączeń liniami rejsowymi z Polski. Można jednak skorzystać z oferty linii czarterowych, które łączą Czarnogórę m.in. z Warszawą, Katowicami i Poznaniem.

Na jeden hotel w Ulcinj przypada dziesięć restauracji

Bałkany często utożsamia się z dobrym jedzeniem – i nic dziwnego. Tradycje kulinarne są tu częścią tożsamości etnicznej i kulturowej. Ponadto obfitość świeżych, naturalnych produktów: ryb, serów i ziół sprawia, że mieszkańcy Czarnogóry niechętnie przyjmują obce zwyczaje żywieniowe. Pobyt w Ulcinj może być więc ciekawym przeżyciem kulinarnym, które warto rozpocząć od zapoznania się ze smakami miejscowych darów morza. Restauracja Misko (Ada Bojana / Meraja 22, pon.-niedz. 10.00-22.00, dania główne: 15-40 euro) nada się znakomicie: to najstarsza smażalnia ryb w okolicy, działa od ponad 30 lat. Choć budynek z zewnątrz nie wygląda okazale, a wystrój wnętrz jest niezwykle prosty, miejsce jest pełne o każdej porze dnia i nocy. Jest to zasługa znakomitej lokalizacji nad samą rzeką Buną i kuchni, która nie ma sobie równych w okolicy. Można tu zamówić rybę w każdej postaci – carpaccio, grillowaną, duszoną – ale wybrać trzeba najpierw spośród niemal pięćdziesięciu jej gatunków. Z pewnością nikt nie będzie zawiedziony smakiem rzecznego rekina – kielczaka, który w Polsce jest prawdziwą rzadkością. Prawdziwi śmiałkowie mogą spróbować złowić rybę samodzielnie, a następnie sprawić ją pod bacznym okiem fachowców.

Równie znanym miejscem na kulinarnej mapie Czarnogóry jest rodzinna restauracja Lovac (Velika Plaza 196, pon.-niedz. 8.00-24.00, dania główne: 15-60 euro), od 1928 roku będąca w rękach rodu Hasiców. Przepisy przekazywane są tu z ojca na syna – po drodze ulegając nieznacznym tylko modyfikacjom. Wnętrza są pełne uroku i przybliżają gościom kulturę materialną Bałkanów. Na ścianach znajdziemy pasterskie dzwonki, balony na wino oraz ponadstuletnie miedziane naczynia. Jednak to jedzenie sprawia, że ten niewielki lokal jest zawsze pełny. Specjalnością kuchni są podawane prosto z wody owoce morza. Na szczególną uwagę zasługuje bulion rybny z omułkami oraz podawany w całości homar. W ciepłe dni warto od razu po przybyciu tu z hotelu w Ulcinj zająć najbardziej pożądane miejsce – pod obrośniętą winem pergolą, skąd roztacza się widok na tętniące życiem miasto.

Restauracja Grand (Gj. K. Skenderbeu, pon.-niedz. 12.00-1.00, dania główne: 10-20 euro) wyróżnia się na tle innych lokali gastronomicznych Ulcinj. To jedyne miejsce w mieście, gdzie można spróbować wykwintnej kuchni gourmet, opartej na najlepszych smakach słonecznej części Europy – Francji, Włoch i Hiszpanii. Restauracja może poszczycić się prestiżowym położeniem w samym centrum miasta. Senad Cela, szef kuchni i twórca większości dań, znany jest z osobistego doradzania gościom w kwestii wyboru potraw i win. Z pewnością warta spróbowania jest klasyczna francuska zupa rybna, bouillabaisse, gotowana oczywiście z najlepszych gatunków czarnogórskich ryb.

Sztuka dobrego biesiadowania najlepszym sposobem na relaks

Na Bałkanach nawet najmniejsza wioska jest dumna ze swojej gospody, gdzie w piwnicy dojrzewa domowe wino, a obok odbywa się proces destylacji owocowej bałkańskiej wódki – rakii. Niewielkie Ulcinj nie jest wyjątkiem – tyle tylko, że zamiast gospody znajdziemy tu dziesiątki małych klubów i barów. Dobrym miejscem na pierwszy kieliszek bałkańskiej gościnności będzie Illusion Glamour Club (Stara Raskrsnica, pt.-sob. 23.00-4.00) – jeden z najbardziej popularnych barów w mieście, przenoszący gości do świata, który faktycznie jest glamour. Do aranżacji przestrzeni klubu wykorzystano designerskie, inspirowane modą lat 70. elementy. Zespół DJ-ów dba o to, by muzyka była zróżnicowana – usłyszeć tu można dub, yass czy electronic swing.

Modny i pełen życia klub Studio 55 (Ulcinjskih moreplovaca) to propozycja dla osób chcących szybko pozbyć się stresów i ciężkich myśli. Wibrujący pozytywną energią lokal potrafi muzyką poderwać do tańca chyba każdego. I choć raczej nie można tu liczyć na możliwość cichej rozmowy, miejsce z pewnością warte jest odwiedzin. Tuż po wejściu czuć atmosferę wielkomiejskiego high-life - grube czerwone dywany prowadzące gości w głąb klubu, wnętrza zdominowane przez futurystyczne kształty i chłodne światło neonów tworzą razem naprawdę ciekawy klimat. Regularne koncerty są dobrą okazją, by zapoznać się z bałkańską sceną muzyczną - nie tylko klubową, ale także yassową czy rockową.

Całe Bałkany w jednej butelce

Cóż na to poradzić – pamiątką najbardziej kojarzącą się z Bałkanami są alkohole, które tradycyjnie są tu wytwarzane w małych, przydomowych winiarniach i destylarniach. Prawdziwy symbol regionu, rakija, to jeden z najmocniejszych trunków w Europie, nierzadko osiągający moc 70 promili. Absolutnie nie powinno się jej kupować się w sklepach pamiątkarskich czy na turystycznych bazarach. Warto natomiast podpytać pracowników wyspecjalizowanych sklepów z alkoholami lub nawet barmanów – eksperci z pewnością doradzą, gdzie można w okolicy kupić Rakiję najwyższej jakości. Amatorzy lżejszych alkoholi z pewnością będą zadowoleni z butelki czarnogórskiego wina Vranec, którego bukiet przywodzi na myśl owoce leśne i paloną czekoladę.